czwartek , 28 marzec 2024

O wieczności…

Ehm dziwny tytuł artykułu, na pewno nie będzie on nawiązywał tematyką do problematyki życia wiecznego, albowiem to uważam za sprawę otwartą i nie wartą komentarza. Do napisania tego artykułu zmotywował mnie text piosenki Anny Jantar „Nic nie może przecież wiecznie trwać”. Ten cytat daje wiele do myślenia, a konkluzje z tego wynikające są raczej niezbyt zadowalające. Jednak ja postanowiłem poszukać rzeczy, które wbrew słowom tej piosenki mogą, a nawet trwają wiecznie.

Na pewno gdybym miał wymieniać wszystko, co nie trwa wiecznie, to nie starczyłoby mi tu miejsca :), ale nie jest to moim celem. Dlatego na pierwszy ogień przyjrzę się zagadnieniu miłości. Kiedy dwie osoby łączą się w parę, z reguły czynią to z miłości. Ich miłość trwa aż do śmierci, oczywiście nie biorąc pod uwagę innych rzeczy, jak np. rozwodu. Czy ich miłość zatem trwa wiecznie? Wydaje mi się, że nie, bo jak tu można mówić o miłości dwóch osób, których już dawno nie ma… Jednak ich miłość może przetrwać w umysłach innych ludzi. No, ale to temat na dłuższą polemikę. Warto tutaj zwrócić uwagę na bardzo mądre powiedzenie: Cokolwiek się skończyło, tak na prawdę nigdy się nie zaczęło. Jak najbardziej zgadzam się z tym powiedzeniem zwłaszcza w odniesieniu do pojęcia miłości. Skoro dwie osoby zrywają ze sobą, wcześniej udając wielce zakochanych, to gdzie tu można mówić o prawdziwej miłości? Zresztą takie krótkotrwałe związki świadczą tylko o zakłamaniu osób, zwłaszcza tych, które zrywają. Temat miłości pozwolę sobie zostawić na inny artykuł i przejdę teraz do innych przykładów.

Gdyby interpretować dogłębnie podane przeze mnie wcześniej powiedzenie, można by było dojść do wniosku, iż mało co w naszym życiu tak na prawdę się zaczęło. Praktycznie nic. Samo nasze życie, będące jedną długą chwilą, kiedyś się kończy. Tak więc, czy są rzeczy, które istnieją wiecznie? Jak najbardziej. Przykładów jest wiele. Pierwszym z nich będzie literatura. Piśmiennictwo jest podtrzymywane z pokolenia na pokolenie. Wznawiane są wydania starych książek. Młode pokolenia bez problemu mogą sięgać do pozycji napisanych setki lat temu. Pisząc dzisiaj książkę, przy pewnym szczęściu może być ona czytana za kilkaset lat. Zależy to też i od jej powodzenia, ale na pewno będzie podtrzymywana w pamięci, chociażby przez rodzinę – synów, wnuków etc. To, co teraz robię, czyli piszę ten artykuł, również stanie się wiecznością, oczywiście pod warunkiem, że nie znikną z Ziemi wszystkie kopie magazynu :). No, ale mówiąc poważniej, to literatura jest wieczna. I będzie wieczna. Może w przyszłych latach nie będzie już tak popularna, jak wcześniej, ale na pewno przetrwa. W dobie ogłupiającej telewizji, komputerów i telefonów komórkowych, młode pokolenia wręcz cofają się do analfabetyzmu. Ale literatura przetrwa…

Drugim przykładem bardzo bliskim do pierwszego będzie muzyka. I przykładów też nie ma co daleko szukać – muzyka klasyczna. Dlaczego do tej pory jest tak popularna, dlaczego o niej nikt nie zapomniał? Bo jest ponadczasowa. Robiona przez prawdziwych twórców – wielkich ludzi, których z dumą można nazywać muzykami. XX wiek przyniósł nam wielki rozwój muzyki i przez dziesiątki lat doświadczaliśmy wielkich przemian w tej dziedzinie. Doszło do tego, że dzisiaj mamy serwowaną prostą muzykę dla prostych ludzi. Tworzona przez ludzi, których nazywanie muzykami jest zakłamaniem, przetrwa mimo tego, gdyż muzyka będzie towarzyszyła zawsze człowiekowi w jego życiu. Przykładów wieczności możemy znaleźć jeszcze wiele…W dziedzinie sportu, teatru, filmu… Nie warto rozdrabniać się na każdą z tych dziedzin. Każdy z was pewnie rozumie przesłanie mojego artykułu. Dlatego teraz czas na refleksje.

Anna Jantar śpiewa, że nic nie może wiecznie trwać, co zesłał los trzeba będzie stracić i za miłość przyjdzie nam też zapłacić. Słowa jak najbardziej trafne, jednak nie uwzględniające wszystkich możliwości, jakie są rzeczywiste w każdej dziedzinie życia. W naszym życiu bywa często tak, iż doświadczamy jakiegoś szczęścia. Często przez posiadanie pieniędzy, po ich wydaniu powraca stan przygnębienia i nostalgii za nimi. Poznajemy bliską osobę i wydaje nam się, że nic nie może stanąć na przeszkodzie w dalszej znajomości. Druga osoba daje nam wiele radości i szczęścia. Ale przeważnie to się kiedyś kończy. Podobnie jest z młodzieńczą miłością. Los nam zsyła różne niespodzianki w życiu. Ale czy rzeczywiście zawsze musimy je stracić? Nie zgadzam się ze słowami piosenki Anny Jantar. Wymienione przeze mnie wcześniej przykłady najwyraźniej obrazują, że są rzeczy, które mogą trwać wiecznie i mogą nam towarzyszyć przez całe życie. Za miłość przychodzi też nam zapłacić… Jeżeli zraniliśmy kogoś, to pewnie za to zapłacimy, ale oczywiście to nie jest reguła, tylko los… Największą zapłatą za miłość i za wszystko, co doświadczamy w naszym życiu, jest śmierć i chyba to jest głównym przesłaniem piosenki Anny Jantar.

Dla człowieka praktycznie nic nie trwa wiecznie z racji tego, że sam nie jest nieśmiertelny i nie może się o tym przekonać. Niestety, tak podle skonstruowany jest ten świat i nic na to nie poradzimy. Dlatego wg mnie coś jest dla człowieka wieczne, kiedy może to doświadczać przez całe swoje życie (np. miłość partnera), a z drugiej strony dla człowieka teoretycznie nic nie jest wieczne,bo on sam nie będzie żył wiecznie. A my tracimy zawsze dużo w naszym życiu: pieniądze, zdrowie, czas, miłość, życie… Ale nie wszystko, co zsyła nam los, musimy stracić! Jeżeli coś zyskujemy z pewnością trwałości, to tylko śmierć nam to odbiera. Pozdrowienia dla wszystkich.

Paweł R. – H.M.Murdock/Tropyx/Draco/Tide/Nostalgia 23.11.2001 r.

Tekst prezentuje moje przemyślenia na temat ludzkiego przemijania i jest także próbą poszukiwania czegoś, co może istnieć wiecznie.

Artykuł napisałem 23 listopada 2001 r. i ukazał się on 20 czerwca 2002 r. w magazynie dyskowym Inverse #10/Oxygen64 w dziale Inne, a także w wersji online na nieistniejącym już portalu emu64.pl. Oryginalną treść poddałem drobnej korekcie interpunkcyjnej.