piątek , 29 marzec 2024

Jak zrobić z C64 peceta

Dla przeciętnego pececiarza (lub grzybiarza jak kto woli) C64 kojarzy się z klawiaturą, magnetofonem, telewizorem i grami taśmowymi o słabej grafice. Poprzez takie stereotypowe myślenie powstają błędne schematy, w konsekwencji czego C64 staje się zwyczajnym obiektem tyrania. Chciałbym w niniejszym artykule przybliżyć nieco peryferia tego 8-bitowego urządzenia, które powstały po upadku firmy Commodore.

Czy na C64 można robić te same rzeczy, jak na pececie? A dlaczegóż by nie? W końcu to też komputer, ma tylko bardzo mało pamięci i niezwykle wolny procesor. Czy tak na prawdę? Nie wiem, kto był pierwszy, ale na pewno Czesi opracowali i sprzedają specjalny kontroler umożliwiający podłączenie dysku twardego oraz CD-Romu z peceta do C64! Dochodzi do tego tylko kwestia oprogramowania i dzięki temu możemy rozpocząć współpracę z pecetowskim hardwarem.

Czy można słuchać mp3 na C64, jak i oglądać jakieś filmy? Co do pierwszego, to zdania są podzielone, co do drugiego, to taka sytuacja miała miejsce na ostatnim party w Słowacji. Najlepiej zaopatrzyć się w drogie cacko (jakieś przeszło 800 zł) zwane SuperCPU, sprzedawane w Niemczech, by rozszerzyć pamięć swojego Commodorka z 64 KB do 16 MB RAMu i z 1 do 20 MHz zegara procesora. Dopóki nie będę miał żadnych oficjalnych wiadomości na temat odtwarzania Mp3 na C64, nie będę pisał własnych domysłów. Podam jednak oficjalne wiadomości od mojego znajomego z IRCa Nate. On twierdzi, iż aby odtwarzać Mp3 na C64 przy użyciu SuperCPU, potrzeba więcej poweru, oraz trzeba napisać do tego własne oprogramowanie. Ponadto jakość Mp3 nie przekroczyłaby parametrów: 8 bit 110 kHz mono.

Parametry SuperCPU:
Procesor: 65816 99,9% kompatybilny z commodorowskim 6502/6510 16-bitowy
Dos: JiffyDOS
Wyłączniki: turbo on/off, jiffydos disable, reset, dioda statusu turbo
Cena: $199 (w zeszłym roku)
Możliwość odtwarzania plików MOD, XM, S3M
Czas kopiowania: 1 MB/sek z/do C64, 2.5 MB/sek z SCPU RAM do SCPU RAM
Dostęp do Internetu za pomocą modemu z przepustowością 230400 bps.

To w zasadzie wszystkie informacje, jakie uzyskałem podczas rozmowy z Natem. Wygląda smakowicie i w połączeniu z dyskiem twardym i ewentualnie CD-ROM-em może stanowić potężną artylerię do szokowania przeciętnych lamerków :). Zamierzam w przyszłości sobie takie coś kupić, wtedy będę mógł wam przedstawić kompletny review tego świetnego urządzenia. Chociaż do końca nie jestem pewien, czy tak się stanie, gdyż ulepszanie w ten sposób naszego Commodorka ma służyć chyba tylko leniwym…

Popularne kartridże wcale do tej pory nie zniknęły z naszego rynku. Obecnie w Niemczech produkowane są najnowsze Action Replaye. W niektórych zachodnich magazynach są opisy kilku odmian tych modułów. Posiadają dodatkową pamięć flash z możliwością zaprogramowania, mają poprawione błędy i zawierają dużo programów. Ponadto jest prawdopodobnie możliwość stworzenia indywidualnego kartridża na własne potrzeby (trzeba skontaktować się z producentem). Cena takiego cacka wynosiła 50 dolarów, teraz nie wiem, jak jest…

Mysz do C64? Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, iż niemiecka grupa Protovision wprowadziła na rynek kilka miesięcy temu przystawkę do C64 umożliwiającą podłączenie myszy pecetowskiej do C64 bez żadnego oprogramowania! Urządzenie jest bardzo komfortowe dla np. grafików pixelujących swoje fullscreeny, czy logosy. Nie wszystko jest wygodnie robić joystickiem. Cena tej przystawki jest bardzo tania ale nie potrafię jej teraz powiedzieć, gdyż magazyn Scene World, w którym jest oferta Protovision, mam na dysku 5’25.

Spójrzmy teraz na dopałki naszej komody z dziedziny „zrób to sam”. Na pierwszy ogień idzie dźwięk stereo w komodzie. Zasada tego jest bardzo prosta, należy na głównego SIDa na płycie głównej C64 przylutować drugiego (plus kilka elementów). Poprzez odpowiednie wyprowadzenie wyjść dźwięku można uzyskać dwa kanały, jednak ażeby usłyszeć jakąkolwiek muzykę stereo na C64, trzeba takową posiadać. Do tej pory mało wyszło zaków stereo (na 6 kanałów), zapewne jest to wina braku profesjonalnego edytora muzycznego.

Najpopularniejszą dopałką jest +60K. Tak, po prostu dzięki czterem scalakom TTL-owskim i dwóm kościom pamięci możemy rozszerzyć sobie pamięć naszej komody o dodatkowe 60 KB. Uzyskujemy wtedy drugi RAM i dzięki temu możemy robić dwie rzeczy na raz. Z powodu braku dobrego oprogramowania, jak na razie najbardziej popularnym softem na tą dopałkę są kopiery dyskowe oraz Turbo Assemblery, z których warto wymienić produkcję Samaru, która jako jedyna z tego typu wykorzystuje +60K aktywnie, nie tylko jako bufor. Sam posiadam tą dopałkę i koduję na niej i jest bardzo wygodna.

Ponieważ C64 powstał w kilku wersjach, jednak charakteryzują go dwie podstawowe wersje. Pierwsza wersja, tzw. mydelniczka, posiadała stare kości, w tym starego SID-a 6581 w którym sample (digitalizowany dźwięk) były odgrywane głośno. Natomiast nowsza wersja C64 (na której pracuję od 9.5 lat) ma nowego SIDa 8580, w którym sample są przytłumione. Mądrzy ludzie, albo programowo podgłaśniają sample, albo po prostu montują sobie pogłaśniacz sampli. Prościejsza wersja – zaledwie jeden rezystor i przełącznik pogłaśnia sample, wg mnie trochę za głośno i ścisza troszkę sida. Druga wersja (publikowana w C&A) na scalakach jest sprawniejsza i zamierzam ją sobie niebawem zainstalować. Aby słuchać też sampli 8-bitowych, warto zainstalować sobie słynnego Covoxa. Zwykła drabinka rezystorowa i sprawia tyle radości :).

Dla bardziej ciekawskich proponuję podbicie basów do SIDa :). Schemat ten opracował mój grupowy kumpel Klax i jest chyba na razie jedynym, co posiada taką dopałkę. Nie jestem też w stanie przybliżyć jakichkolwiek szczegółów na ten temat, posiadam tylko schemat i na razie nie instalowałem Bass Bustera.

Kolejną prostą, ale ciekawą rzeczą, jest wykonanie połączenia C64 ze stacją dysku o nazwie Burst. Dzięki temu połączeniu można kopiować dyskietkę bardzo szybko. W połączeniu z +60K kopiowanie to odbywa się zaledwie na 2 przerzuty w kilkadziesiąt sekund (niech się schowają pecety :), a przy wykonaniu połączenia z dwoma stacjami to kopiowanie trwa około 20 sekund. Ponieważ moja stacja się zepsuła, jestem zmuszony używać starej beczki z lat 80., którą zwie się opiekaczem do dysków, bo ma zasilacz w środku obudowy. Co z tego, suszę na niej stampy :). I w obecnej chwili jestem pozbawiony Bursta i kopiuję tak, jak dawniej.

Ciekawymi dopałkami jest szereg prawie 10 przełączników, które można sobie zainstalować na czole klawiatury. Każdy z nich obsługuje co innego, jeden pokazuje czas rastra, drugi tryb graficzny, trzeci pokazuje, czy program się zwiesił. Jednym słowem – gratka dla podglądaczy! Mimo, iż widziałem zarówno połączenia, jak i działanie tych dopałek, do tej pory nie mam schematów i nie potrafię ich sam wykonać.

Chcesz mieć szybszy, niż 1 MHz zegar w komodzie? Możesz przyśpieszyć o 40% swój procesor poprzez zamontowanie jednego przełącznika. Są też sposoby o podkręcenia do 1.8 MHz naszego procka, jednak bliższych informacji na ten temat nie posiadam.

Prostą, ale pożyteczną dopałką jest switch na PAL/NTSC. Jak wiadomo, C64 współpracuje bezpośrednio z telewizorem i obsługuje oba typy kodowania wizji. A że w USA i Japonii nie ma Palu, tylko NTSC, przez co aby obejrzeć warez z USA, warto mieć taki przełącznik. Komputer w systemie NTSC pracuje ciut szybciej.

Można sobie wykonać reset komody, reset stacji dysków, przełącznik na niewycięte dyski w stacji (stacja pracuje na zasadzie fotodiody) i jeszcze wiele innych dopałek, o których w tym momencie nie mam zielonego pojęcia. Można połączyć komodę z Amigą, Pecetem, podłączyć modem, połączyć się w sieć BBS-ów… I wiele innych rzeczy! A najciekawsze w tym wszystkim jest to, iż najwięcej satysfakcji przynosi fakt zrobienia czegoś samemu! Lutowanie elementów, szukanie ewentualnych błędów przynosi niesamowitą frajdę, nie wspominając już o efekcie końcowym. I jest to o wiele klimatyczne, aniżeli podpięcie kolejnego vudulca czy dżiforca do peceta…

Oczywiście takie rozbudowywanie komody, nawet o peryferia z grzyba, nie uczyni go pecetem :). Słyszałem nawet o projekcie podłączenia karty graficznej z peceta do komody, przenośnym odtwarzaczu SID-ów…Wszystko jest realne, ale kto napisze oprogramowanie? Kto się tym zajmie?

Wydaje mi się, iż rozbudowa komody jest o wiele pożyteczniejsza, niż przesiadka na emulator.

Murdock/Tropyx/Draco/Nostalgia/Cascade

Jest to kolejny artykuł, jaki napisałem ekskluzywnie do magazynu dyskowego sceny PC o nazwie The Beast. Zawiera on podstawowe informacje na temat tego, w jaki sposób można sobie rozbudować C64.

Tekst napisałem 9 października 2002 r. i ukazał się on 2 kwietnia 2003 r. w pecetowym magazynie dyskowym The Beast #4/The Grid w dziale C-64. Po dłuższym czasie zdecydowałem się także na publikację tego artykułu na scenie C64 i tekst pojawił się 21 grudnia 2003 r. w discmagu Newspaper #9/Exon w dziale Scena. Oryginalną treść poddałem minimalnej korekcie interpunkcyjnej.