wtorek , 19 marzec 2024

Premierowy koncert „Hypocrisy EP” zespołu Namy (support: Kapitan Stereo) – 26.04.2014 r. w Szczecinie [relacja]

Druga EP-ka w dorobku utalentowanej formacji Namy, zatytułowana „Hypocrisy EP”, doczekała się swojej premiery 26 kwietnia 2014 r. podczas koncertu w szczecińskim klubie Rocker. W rolę supportu wcieliła się kapela o interesującej nazwie – Kapitan Stereo. Wydarzenie cieszyło się sporym zainteresowaniem ze strony publiczności, której spontaniczna zabawa sprawiła, że Namy tego wieczoru bisowało aż dwukrotnie.

Jako pierwsi na scenie zameldowali się grajkowie z zespołu Kapitan Stereo. Ich muzyka to trudny do jednoznacznego zaszufladkowania rock’n’roll, połączony z elementami indie i punk rocka. Skład kapeli tworzą: Johnny (gitara, wokal, znany m.in. z The Blue BusCharlie Monroe), Jaca (gitara), Łukasz (bas, śpiewy) oraz Dominik (perkusja, śpiewy, członek Charlie Monroe).

Na potrzeby sobotniego występu w roli supportu, Kapitan Stereo przygotował garść autorskiego materiału, zawierającego m.in. opowieści o wąsatej pani Krysi, nienawiści wobec wschodu słońca, pistolecie na kapiszony, a także o tym, że trzeba mieć wszystko w duuu…szy. Szczególnie korzystnie wypadła kompozycja o tytule „Nic się nie dzieje” pomimo faktu, iż jej pierwsze takty są łudząco podobne do kawałka „Take Me Away” autorstwa Christiny Vidal.

Kapitan Stereo w jednej ze swoich muzycznych opowieści.
Drugą z barwnych osób na scenie obok Johnny’ego był basista Łukasz.

 

Rockowe riffy i krzykliwy wokal Johnny’ego, odzianego w czerwoną koszulkę z własnoręcznie wykonanym napisem „Nie chce mi się”, stanowiły mocny punkt całego występu Kapitana Stereo. Na uwagę zasłużyły jego charakterystyczne popisy gry na gitarze, włącznie z wykorzystaniem stojącego nieopodal statywu na mikrofon. Istotną rolę odgrywał także Dominik, który wokalnie wspierał frontmana zespołu, głównie podczas refrenów. Nie sposób przy tym nie odnieść wrażenia, że muzyka spod szyldu Kapitana Stereo stanowi wypadkową tego, co Jędrek tworzył przed kilkoma laty w The Blue Bus, a następnie z ekipą Charlie Monroe (obecnie funkcjonującą pod skróconą nazwą Charlie M.).

Panowie zakończyli swój występ utworem o ładnym, jak to sami określili, tytule: „W dupie to mam” i po chwili udostępnili scenę gwieździe wieczoru – Namy. Szczeciński kwartet nie pozwolił na siebie długo czekać swoim fanom. Wnet rozbrzmiało intro, po którym Paweł (perkusja), Krzysztof (gitara), Rafał (bas) i Iga (wokal) pojawili się przed licznie zgromadzoną w Rockerze publicznością.

Namy na scenie.

 

Koncert otworzyła tradycyjnie kompozycja „What I Want”, po której Namy zagrało trzeci w kolejności singiel „Sorry Guys” z promowanej w tym dniu płyty „Hypocrisy EP”. Nie zabrakło „Recluse”, przy którym zdarzyła się drobna awaria z kablem łączącym bas Rafała ze wzmacniaczem. Chwilę później nastąpiła prezentacja niebywałych umiejętności sekcji rytmicznej Namy. Na scenie pozostał jedynie wspomniany przed chwilą Rafał w towarzystwie Pawła. Wspólnie zagrali instrumentalny kawałek „Helsinki Jam”, niosący w sobie niesamowitą energię, nagrodzony burzą oklasków ze strony publiczności.

Jak na premierowy koncert przystało, nie obyło się bez zaproszonych gości. Pierwszym z nich był Grzegorz Skorupiński (do niedawna gitarzysta Joiryide), który wykonał wspólnie z Namy dwa kawałki: „Desire” oraz cover „Decode” z repertuaru Paramore. Trzeba przyznać, że dodatkowa gitara podsyciła brzmienie zespołu i stanowiła jednocześnie ciekawe uzupełnienie riff’ów serwowanych przez Krzyśka.

Gościnny udział Grzegorza.
Rockowa aranżacja „E.T.” z repertuaru Katy Perry i gościnny udział Dominika z Dead On Time.

 

Kolejnym gościem Namy był Dominik, wokalista Dead On Time. Wykonał on wspólnie z Igą cover „E.T.Katy Perry. Nagrodą dla najbardziej aktywnych osób bawiących się pod sceną były darmowe egzemplarze najnowszej EP-ki. Na zakończenie kwartet odsłonił swoje popowe oblicze, serwując polskojęzyczny utwór o tytule „Noc”.

Publiczność nie pozwoliła jednak Namy szybko zejść ze sceny. Wnet rozbrzmiały bisy: „Ignorance” z repertuaru Paramore oraz „Sorry Guys” i przebojowe „Get Out”. Podczas ostatniego kawałka szaleńcze zabawy publiki sięgały zenitu, a jedna z fanek wdarła się na scenę i oblała kogo popadnie smakową wodą z plastikowej butelki. Iga w tym samym czasie wtopiła się w tłum fanów i wspólnie z nimi śpiewała „Get Out! Get Out!”.

Setlista Namy – 26.04.2014 r. @ Rocker Club, Szczecin:

1. Intro
2. What I Want
3. Sorry Guys
4. Recluse
5. Helsinki Jam
6. Desire
7. Decode (Paramore cover)
8. Everything By Me
9. Don’t Jump Again
10. Get Out
11. OK
12. E.T. (Katy Perry cover)
13. Noc

Bis 1:

14. Ignorance (Paramore cover)
15. Sorry Guys

Bis 2:

16. Get Out

Ostatecznie „Hypocrisy EP” ujrzała światło dzienne przy okazji niezwykle udanego koncertu. Zespół potwierdził swoją wysoką formę muzyczną i dowiódł, że ciężką pracą można osiągnąć wiele. Do zobaczenia na kolejnych koncertach!

Pamiątkowe zdjęcie z Grześkiem i zespołem Namy.

 

Namy (support: Kapitan Stereo) – 26.04.2014 r. w Szczecinie – galeria zdjęć:


V-12/Tropyx
Szczecin, 27.04.2014 r.